Prawdziwy projekt denko i moje 10 pan project

Zawsze wydawało mi się,że projekt denko to tylko zużycie produktów i pokazanie co się zużyło.Właściwie tylko taki typ projektu dominuje na blogach czy kanałach na YouTube. Poszukałam trochę informacji ta ten temat i w oryginalnym zamyśle tego projektu rzecz polegała na tym,że wybierało się 10 produktów spośród zalegających w domu  do zużycia, które z niewiadomych lub wiadomych powodów zalegają nam na półkach w łazience czy w kosmetyczce. Ja robiąc porządek w moich kosmetykach wytypowałam na dzień dobry 10 takich produktów. Tych chce się pozbyć w pierwszej kolejności:





Oto one:

1.tonik triple active z Loreal'a.- Kupiony w zestawie kosmetyków na wyprzedaży poświątecznej. Wiecznie gdzieś mi się zapodziewa. Dlatego zużycie jest tak marne.
2. Szampon z Joanny - ziołowy szampon wzmacniający do włosów cienkich i delikatnych ze skłonnością do wypadania.. Moje włosy niespecjalnie go lubią. Cóż trzeba się zaprzeć i zużyć zwłaszcza,że zostało mniej niż pól butelki.
3.krem d o stóp satynowe stopy  z Eveline- to nie to,że to jest zły produkt. Ja po prostu wiecznie zapominam nasmarowac sobie stopy.
4.Peeling enzymatyczny z Lirene- mam go już dość długo. Nie stosuje go regularnie , muszę to zmienić aby się go w końcu pozbyć.
5. Clean & clear złuszczający żel do mycia twarzy-   Pierwotnie miał byc do twarzy. ale kosmetyczka radzila mi aby nie uzywala takich peelingow bo przez to mam infekcje na twarzy. zuzyje go do ciała.
6.Soraya mleczko do ciała silnie ujędrniające- jakoś mnie odrzuca od tego produktu. Użyłam tylko raz chyba o ile dobrze pamiętam. Cóż trzeba to zmienić.
7. tonik matujący Nivea visage- dzisiaj widziałam w Simple w wyprzedaży ten tonik i się zastanawiałam czy sobie nie kupić. Na szczęście nie zrobiłam tego. U mnie zalega jeszcze dobre pól butelki.
8.Garnier płyn do demakijażu wodoodporny- najlepsze jest to,ze kupiłam dzisiaj sobie nowy płyn do demakijażu z Ziaji do usuwania tych nieszczęsnych cieni z Biedronki o których pisałam wam  TUTAJ Patrze w domu a tu z tyłu na półce skrył się jeden płyn do demakijażu. i już ląduje w projekcie 10 pan project.
9. Evitte balsam do ciała- tak samo kupiłam był tani najtańszy chyba z balsamów na półce i leży ani razu nieużyty.Po co Go kupilam? nie wiem.  Muszę zacząć używać w pierwszej kolejności.
10. serum do końcówek Creattiva- . przepłaciłam za nie w salonie fryzjerskich, bo za takie coś (50ml) zażyczyli sobie 50 zł i ja głupia kupiłam. Jakiegoś specjalnego działania nie widzę. Szkoda przepłacać, ale zużyć trzeba.


Mam wielką nadzieje,że chociaż część z tych produktów wyląduje w projekcie denko za miesiąc wrzesień. Trzymajcie za mnie kciuki.

A Wy tez macie takie produkty,które wam zalegają w domu i takie  których chcecie się pozbyć za wszelka cenę i jakoś wam to nie wychodzi? Motywują was takie posty?


A tak nawiasem mówiąc moje dodatkowe postanowienie póki co nie kupować nic do włosów. Jak przynajmniej nie zużyje chociaż połowy tego co mam.


Podobne Posty: