Nowości marca / czyli co kupiłam, dostałam, a co sobie kupiłam w prezencie

Z lekkim opóźnieniem przychodzę do Was z nowościami marca. W marcu trafiło do mnie zdecydowanie więcej nowości niż w lutym. W marcu przyszły do mnie pudełka BeGlossy i ShinyBox. A także kupiłam kilka kosmetyków w okazyjnej cenie, dzięki kodom rabatowym. Zakupy wychodziły za przysłowiowe grosze. Nie mogę nie wspomnieć jeszcze o pudełku od redakcji Trusted Cosmetics w podziękowaniu za aktywność na portalu. Co dokładnie przybyło mi w marcu. Zapraszam do lektury.





Nowości marca / czyli co kupiłam, dostałam, a co sobie kupiłam w prezencie 





Zakupy z początku marca. W cenie na do widzenia w Rossmanie kupiłam dwa olejki kokosowe do ciała marki Bielenda. Cena jednego olejku wynosiła sześć złotych z plusem. Szkoda, że marka wycofuje te olejki  ze sprzedaży, bo są bardzo fajne :)





W Biedronce też trwała wyprzedaż. W wyprzedaży w Biedronce kupiłam tylko jeden zestaw za około sześć złotych. Ten zestaw to krem do rąk i żel pod prysznic o zapachu rabarbaru marki Kamill.    






W marcu kompletowałam sobie zestaw początkowy do robienia hybryd, dlatego tych produktów nie może zabraknąć w tym zestawieniu. Wszystkie produkty na zdjęciu kupiłam w hurtowni kosmetycznej w moim mieście. Za Top Coat i Hard Base marki Neonail zapłaciłam 39,20. Za odtłuszczacz i aceton Semilac  zapłaciłam około 15 złotych.  Tym razem okazało się, że zakupy stacjonarne bardziej się opłacają. 


 Pudełko BeGlossy Jestem kobietą 



Więcej o zawartości pudełka możecie poczytać  klikając na Jestem kobietą 

ShinyBox Its girls world 




Więcej o zawartości pudełka możecie poczytać  klikając na Its Girls World


Małe zakupy w Hebe. Będąc W Katowicach wstąpiłam do sklepu Hebe wyszłam ze sklepu z dwoma rzeczami. Balsamem do ust Paw i pędzelkiem z Essence. Uwielbiam pędzelki z Essence. Kupuje wszystkie pędzelki, jakie są dostępne na rynku :) Niestety mało ich jest. 




W promocji w Rossmannie 2+2 miałam nic nie kupować. Jednak koniec końców zdecydowałam się na cztery produkty widoczne na zdjęciu. Wybierałam zakup produktów w podobnej cenie, tak aby zakup jak najbardziej mi się opłacał. I tak do koszyka włożyłam lakier do włosów marki Taft Ultimate. W temacie lakierów do włosów nie jestem mocna. Wybierając lakier do włosów kierowałam się tym ile produktu zostało...  na półce. Stwierdziłam, że skoro zostało ich najmniej to muszą być dobre. Ten produkt kupiłam zamiennie z szamponem Garnier Fructis Oil Repair3 Butter. O tym szamponie wspominałam już wielokrotnie tutaj na blogu. Dwa pozostałe produkty to szampon i odżywka John Frieda Go Blonder.  Na te produkty czaiłam się już od dłuższego czasu. Więc cieszę się, że mogłam kupić te produkty, jako dwa w cenie jednego.




Przesyłka od portalu TrustedCosmetics w podziękowaniu za aktywność na portalu. Tym razem portal przeszedł sam siebie, wysyłając do mnie taką wypasioną przesyłkę. Na moim Instatory, które jest teraz przypięte w moim profilu na Instagramie znajdziecie m.in filmiki nagrane z rozpakowania przesyłki. Jako główna przeszkadzajka w czasie nagrywania był kot Filemon. Wszystkie produkty otrzymane w przesyłce są na zdjęciu powyżej. 

W pudelku znalazłam:
  •   tutti frutti olejek do kąpieli i pod prysznic o zapachu gruszka & żurawina
  •   Equlibra odżywczy cukrowy peeling do ciała 
  •   Mariza Sól do kąpieli o zapachu róży
  •   Dr.Sante litrowa maska do włosów odbudowa i ochrona z olejem macadamia i keratyną. Pachnie cudnie
  •   lakier My secret Nail Art kolorek 283 Frosty Top
  •   My secret Nail Polish kolorek 284



Z okazji urodzin zrobiłam sobie taki prezent i kupiłam sobie w sklepie Mint Shop pędzelek do blendowania o numerze 06 z kolekcji pędzelków sygnowanych przez znaną Youtuberkę Maxineczkę. Dodatkowo do koszyka włożyłam, tak dla próby jeden puszek do pudru marki Donegal.



Kilka dni przed świętami sklepie internetowym Ezebra była promocja na bezpłatną dostawę do kiosku Ruchu. I o ile z reguły dostawa z tego sklepu jest szybko, to tym razem musiałam poczekać na dostarczenie aż cztery dni... Jak komuś zależy na czasie to nie polecam tej formy dostawy. Może się bowiem okazać, że zamawiając komuś prezent, nie dostaniecie zamówionego towaru na czas. 

Wracając do zamówienia kupiłam waciki bezpyłowe, dwie obcinaczki do paznokci (dla dzieci i dla dorosłych), pilniki do paznokci, pędzelek precyzyjny Hakuro H76 i rozświetlacz May Lou Mazier marki The Balm.



Produkty na zdjęciu zakupiłam podczas jednodniowej promocji sklepu internetowego Miaastowa. 
Z okazji pierwszych urodzin sklep udostępnił dla swoich obserwatorów kod promocyjny minus 60% na zakupy tego dnia. Dodatkowo nowo zarejestrowani użytkownicy dostawali jeszcze 10% rabatu. I tak za całe zakupy z rabatem 70% zapłaciłam z  przesyłką  60 zł  Dzięki tym zakupom mogę poznać bliżej kosmetyki takich marek, jak Fitomed, Be Organic i Iossi. 


I to by było na tyle :) Znacie coś z moich nowości ?

A jak u was z nowościami w marcu. Szaleństwo, czy raczej skromnie? 


7 komentarzy:

  1. U mnie jakoś skromniej:) Fajne nowinki u Ciebie:)Lubię korzystać z asortymentu Fitomed:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę niej ciekawych nowości :) u mnie pojawiło się trochę kosmetyków, ale niczego sama nie kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ah, pędzle od Maxi! mam 3, ale do twarzy i kocham je:)

    OdpowiedzUsuń
  4. kokosowy olejek z Bielendy muszę sobie kupić

    OdpowiedzUsuń
  5. Olejek kokosowy od Bielenda bardzo mnie kusi :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz. W miarę możliwości staram się każdego z was odwiedzić.
Proszę o niezostawianie linków do swoich stron. znajdę cię i bez tego!