Bielenda witaminowy olejek pod prysznic z mikrokapsułkami, nawilżający- Recenzja
Jak już pisałam TUTAJ . Jakiś czas temu na Facebooku firma Bielenda szukała chętnych do przetestowania swoich nowych produktów. Sprawdziłam co można było wybrać i zgłosiłam swoją chęć do przetestowania. Wybrałam witaminowy olejek pod prysznic z mikrokapsułkami nawilżający i mój wybór był strzałem w dziesiątkę. Produkt ten wydał mi się najbardziej interesujący i najbardziej dla mnie odpowiedni .
Bielenda - witaminowy olejek pod prysznic
Kilka informacji z opakowania:
Skład:
Opakowanie:
Po pierwsze, nie lubię takiego łączenia produktów, bo często nie wychodzi z tego nic dobrego. Mówi się, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Podeszłam z rezerwą do tego produktu i naprawdę chciałam się przyczepić do czegoś w tym żelu, ale nie mam do czego. Opakowanie duża pojemność, bo aż 440 ml. Wygodne zamknięcie typu klik, klik .Konsystencja olejku w sam raz, nie za rzadka, nie za gęsta. Gołym okiem widać mnóstwo mikrokapsułek. Dobrze rozprowadza się po ciele, jest dość śliski. Pieni się dobrze. Pozostawia uczucie nawilżenia. Już po pierwszym użyciu poczułam różnicę. Moje ciało było mniej suche niż zwykle.Wyraźnie nawilżone, gładkie i przyjemne w dotyku. Ale chyba najbardziej polubiłam w tym olejku zapach. Połączenie kwiatów plumerii, potocznie zwanej frangipani i miodu dało subtelny, zmysłowy zapach. przy którym można się z powodzeniem zrelaksować. Produkt spełnia wg mnie obietnice producenta. Wart jest wypróbowania. Sama pewnie sięgnę po ten produkt w przyszłości. Poczekam sobie na jakąś fajną promocje.
Poznałyście już nowość Bielendy?