Punkt dobroczynny, czyli pozbywamy sie niechcianych rzeczy

Szafki, które ledwie się domykają, ubrania, które jakoś cudownie się rozmnożyły i nigdzie się nie da ich upchać, zabawki za chwilę zaczną same wychodzić.Wszędzie wszystkiego jest za dużo. Macie ochotę wywalić wszystko? Znacie to?
Co z tym zrobić? Co zrobić z ubraniami, które są po pierwsze jeszcze w dobrym stanie ale np nie mieścimy się już nich, bo przytyliśmy, schudliśmy albo zwyczajne przestały nam się podobać. Kolejny problem zabawki, którymi nie bawią się już nasze dzieci. Wyrzucić szkoda, oddać komuś za darmo owszem można ale u mnie przeważnie kończyło się wybrzydzaniem a to kolor nie ten a to fason nie ten a to coś tam a to coś tam. Prosić się aby ktoś wziął to co daje za darmo to nie dla mnie. Co za tym zrobić z tymi rzeczami? 

Znalazłam świetny sposób pozbywania się niechcianych rzeczy a mianowicie  Punkt dobroczynny


Sklep w moim mieście. Podobnych punktów jest w Polsce kilka





W Zabrzu istnieje od dobrych kilku lat sklep dobroczynny prowadzony przez Towarzystwo Pomocy im. Brata Alberta. Można w nim zostawić to co nam zalega. Samemu można kupić za symboliczną kwotę to co oddali inni.

Całkowity dochód pozyskany ze zbiórki zostanie przeznaczony na cele statutowe Towarzystwa tj. niesienie pomocy osobom bezdomnym oraz ubogim, starszym, chorym, niepełnosprawnym i innym osobom potrzebującym pomocy – w duchu Patrona, Św. Brata Alberta.


Świetna inicjatywa. W ten oto sposób można zrobić coś dobrego. Oddałam swoje rzeczy: ubrania, buty, zabawki, zdekompletowane naczynia czy przybory kuchenne. Wiem, że trafiły w dobre ręce.

Oczywiście te rzeczy mogłam wrzucić do pojemnika PCK, który są chyba w każdym mieście. Tylko wrzucając tam rzeczy nie mam do końca pewności, że trafią one na pewno do biednych i potrzebujących ludzi.Oddając do takiego punktu jak punkt dobroczynny mamy pewność, że to co oddajemy owszem idzie na handel ale to co zarobią na sprzedaży tych rzeczy idzie dla biednych i potrzebujących.

Postanowiłam odtąd co jakiś czas oddawać tam rzeczy, które mi zalegają i nie mam za bardzo co z nimi zrobić a szkoda wyrzucić.


A Wy co robicie z rzeczami, które zalegają wam w szafach, szafkach i innych zakamarkach? Pozbywacie się na bieżąco czy oddajecie hurtowo rodzinie, znajomym lub podobnej organizacji?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za każdy komentarz. W miarę możliwości staram się każdego z was odwiedzić.
Proszę o niezostawianie linków do swoich stron. znajdę cię i bez tego!